Kontrole Inspekcji Handlowej w sklepach online. Jak się przygotować?

Sprzedajesz online? Prędzej czy później możesz spodziewać się kontroli. Sprawdź, na co zwrócić uwagę, zanim zrobią to urzędnicy.

Kontrole Inspekcji Handlowej w sklepach online. Jak się przygotować?
Katarzyna Leszczak 27 marca 2025

Kontrola w e-sklepie? 

Kontrola może być też niezapowiedziana. Jeśli sklep sprzedaje coś, co może zagrażać zdrowiu – na przykład suplementy, kosmetyki bez certyfikatów albo produkty dla dzieci bez oznaczeń – urząd nie będzie czekał z kontrolą. Po prostu wejdą, sprawdzą, spiszą protokół i… wszystko zależy od tego, co znajdą. Co konkretnie sprawdzają? Lista jest długa i z roku na rok coraz bardziej szczegółowa. W skrócie: interesuje ich, czy wszystko robisz zgodnie z prawem – zarówno w zakresie oferty, jak i sposobu sprzedaży. To znaczy: czy masz kompletny regulamin, czy informujesz klientów o prawie do odstąpienia od umowy, czy ceny są widoczne i poprawnie oznaczone, czy promocje są uczciwe, czy dane klientów są odpowiednio zabezpieczone, a Twoja polityka prywatności nie jest tylko kopiuj-wklej z innego sklepu. Urzędnik nie musi nawet przyjść do siedziby firmy. W przypadku e-commerce większość kontroli odbywa się zdalnie. Inspektor po prostu analizuje Twoją stronę, robi zrzuty ekranu, czasem dokonuje zakupu kontrolnego, żeby sprawdzić, jak wygląda cały proces – od koszyka po maila z potwierdzeniem. Wszystko może zostać uwzględnione w protokole. A jeśli coś znajdą? Sporządzany jest protokół z kontrolą, do którego możesz zgłosić zastrzeżenia. Masz na to siedem dni. Potem może zostać wydane zarządzenie pokontrolne, które trzeba zrealizować – i jeszcze pokazać Inspekcji, że się to zrobiło. Jeśli tego nie zrobisz albo zrobisz to byle jak, możesz dostać karę. A wtedy robi się naprawdę nieprzyjemnie.

Najczęstsze błędy e-sprzedawców i realne kary

Na co najczęściej wpadają właściciele sklepów online? Zaskakująco często – na proste rzeczy. I to nie dlatego, że próbują coś ukryć, tylko dlatego, że nie wiedzą, że coś jest nie tak. Przykład pierwszy z brzegu: brak ceny jednostkowej. Sprzedajesz krem? Musisz podać cenę za 100 ml. Masz przyprawy? Cena za 100 g musi być widoczna. To nie jest dobra wola – to obowiązek. Kolejna sprawa to promocje. Od momentu wejścia w życie dyrektywy Omnibus musisz podać najniższą cenę z ostatnich 30 dni przed obniżką. Nie ma zmiłuj. Przepisy są jasne. Idźmy dalej. Regulamin sklepu. Musi być zgodny z prawem, dostępny przed zakupem, akceptowany przez klienta i napisany ludzkim językiem. Nie kopiowany z innej strony i nie napisany tak, że klient musi mieć doktorat z prawa, żeby go zrozumieć.

Kolejny klasyk — brak pełnych danych firmy. W sklepie musi być jasno napisane, kto sprzedaje – pełna nazwa, adres, NIP, dane kontaktowe. Brakuje numeru telefonu lub adresu e-mail? To już może być podstawa do zarzutu. Inspektorzy mocno patrzą też na kwestie związane z ochroną danych. Polityka prywatności musi być rzetelna, checkboxy – poprawnie sformułowane, a dane – przetwarzane zgodnie z przepisami. Jeden checkbox łączący zgodę na przetwarzanie danych z akceptacją regulaminu i może pojawić się problem. 

A co z karami? Za nieprawidłowe oznaczenie promocji – 20 000 zł. Jeśli sytuacja się powtórzy – 40 000 zł. Za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów – nawet 10% rocznego obrotu. W przypadku RODO – do 20 milionów euro albo 4% światowego obrotu, zależnie od tego, co jest wyższe. W praktyce UODO nakłada kary rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych, ale nawet to może zaboleć. I nie chodzi tylko o pieniądze. Prezes UOKiK może opublikować nazwę Twojej firmy jako podmiotu naruszającego prawo. Dla klientów to sygnał ostrzegawczy. Tracisz zaufanie, zwroty rosną, konwersje spadają. Nawet najlepsza kampania marketingowa tego nie odbuduje.

Jeżeli szukasz wsparcia prawnego swojego e-biznesu

zapoznaj się z bogatymi pakietami usług jakie mogą sprostać Twoim oczekiwaniom

Co możesz zrobić?

Dlatego lepiej zapobiegać niż leczyć. Zastosuj następujące kroki:

  • Przejrzyj swój regulamin i politykę prywatności.

  • Sprawdź, jak prezentowane są ceny i promocje.

  • Upewnij się, że informacje o prawie do odstąpienia od umowy są jasne i widoczne.

  • Przetestuj cały proces zakupowy jako klient – od wejścia na stronę po potwierdzenie zakupu.

  • Jeśli trzeba – skonsultuj się z prawnikiem, który zna się na e-commerce. To wydatek, który może Cię uchronić przed znacznie większymi kosztami.

Kontrola Inspekcji Handlowej to nie koniec świata. Ale to też nie coś, co możesz zignorować. Prowadząc sklep internetowy, bierzesz na siebie odpowiedzialność – nie tylko za sprzedaż, ale za przestrzeganie przepisów. A urzędnicy nie sprawdzają, czy się starasz. Sprawdzają, czy działasz zgodnie z prawem. Dlatego lepiej być gotowym wcześniej niż tłumaczyć się po fakcie.

Potrzebujesz wsparcia w zakresie przygotowania się do kontroli WIIH w Twojej firmie?

Skontaktuj się z nami: [email protected] lub zadzwoń: 22 390 91 05.

Czy ten artykuł był przydatny?

Udostępnij: